Drugie siarkowanie

Bezpośrednio po odciśnięciu miazgi po fermentacji i przeprowadzeniu drugiego pomiaru poziomu cukru i kwasowości w moszczu, przeprowadziliśmy drugie siarkowanie.

Na tym etapie postępowania przy nastawie wina czerwonego, wspólnie z Waldkiem, dn. 18.10.2014, bezpośrednio po odciśnięciu miazgi po fermentacji i przeprowadzeniu drugiego pomiaru poziomu cukru oraz kwasowości w moszczu, przeprowadziliśmy drugie siarkowanie, czyli dodaliśmy  odpowiedniej dawki pirosiarczynu potasu K2S205.

Z konsultacji z Gospodarzem Winnicy Król na temat aktualnego stanu  naszych nastawów, wynikło, że należy użyć  8g  pirosiarczynu na 100l nastawu. Ten przelicznik pozwolił nam wyliczyć według wzoru (8/100 *objętość moszczu w jednym pojemniku w litrach) liczbę gram siarczynu na każdy nastaw.

Zatem, w przygotowanych wcześniej do pomiarów i oceny próbkach (po 200 ml z każdego baniaka), rozpuściliśmy obliczoną dawkę pirosiarczynu potasu  i dopiero po jego dokładnym wymieszaniu, wlaliśmy do gąsiorów. Odpowiednie dawki odmierzyliśmy tradycyjnie strzykawką.

Dlaczego drugie siarkowanie? Według literatury, drugie siarkowanie przeprowadza się po zakończeniu fermentacji (najczęściej po pierwszym obciągu znad osadu). W naszym przypadku, od momentu zmiażdżenia winogron do tłoczenia miazgi upłynęło 13 dni maceracji (1 dzień. bez fermentacji, 12 dni z fermentacją). Przy czym już po 8 dniach (maceracja w temperaturze 24oC) od nastawienia drożdży z pożywką, fermentacja burzliwa ucichła i nie odnotowaliśmy bulgotania w rurkach fermentacyjnych. Wiemy z drugiego pomiarowania, że kwasowość podniosła się we wszystkich naszych nastawach. Być może przetrzymywanie maceracji w kolejnych 5 dniach miało niekorzystny wpływ na podniesienie się kwasowości. Według Pana Wojciecha z Winnicy Król, mogły w tych warunkach po prostu pojawić sie bakterie odpowiedzialne właśnie za tę sytuację.

Poniżej przedstawiamy zastosowane przez nas dawki pirosiarczynu potasu do naszych nastawów oraz tabelę porównawczą pierwszego i drugiego siarkowania.

  • Szczep Regent z Rondem: dawka 1,84g/l na 23l nastawu, co wynikało z wyliczenia (8/100)*23 oraz dawka  0,56g/l na 7l co wynikało z wyliczenia (8/100)*7.
  • Szczep Seibel: dawka 1,36g/l na 17l nastawu oraz 0,48g/l do 6l.
  • Szczep Roesler: dawka 1,84g/l do 23l nastawu.
Moszcz Wypełnienie zbiorników po zmiażdżeniu dn. 05.10.2014 Pierwsze siarkowanie dn. 05.10.2014 w zbiornikach fermentacyjnych Wypełnienie balonów po wytłoczeniu dn. 18.10.2014 Drugie siarkowanie dn. 18.10.2014 w gąsiorach
[szczep] [L] [g/l] [L] [g/l]
Regent, Rondo 2x18 2x0,9 23/25, 7/10  1,84/23, 0,56/7
Seibel 2x14 2x0,7 17/20, 6/10 1,36/17, 0,48/6
Roesler 2x13 2x0,65 23/25 1,84/23

Tabela: porównanie dawek z pierwszego i drugiego siarkowania.


Drugie pomiarowanie

Po wytłoczeniu miazgi przeszliśmy do następnego etapu, tj. drugiego pomiarowania moszczu w naszych nastawach.

Niniejszy post wymaga szczególnej uwagi przy jego czytaniu, ze względu na opisany przez nas aspekt analityczny. Na tym etapie postępowania przy nastawie wina czerwonego wspólnie z Waldkiem, w dn. 18.10.2014, bezpośrednio po odciśnięciu moszczu od miazgi, przeprowadziliśmy drugi pomiar poziomu cukru i kwasowości oraz analizę liczbową. W tym celu odciągnęliśmy z gąsiorów po 200 ml moszczu każdego szczepu.

W pierwszej kolejności przeprowadziliśmy pomiary gęstościomierzem oraz dokonaliśmy stosownych obliczeń. Pomiary wykazały następujące wartości: dla szczepu Roseler -2oBlg, dla szczepu Regent i Rondo -2oBlg oraz dla szczepu Seibel: 0oBlg. Później przeprowadziliśmy pomiary kwasowości. W każdej próbce moszczu odczytaliśmy kwasomierzem następujące wartości: dla szczepu Roseler 11g/l, dla szczepu Regent z Rondem 9g/l oraz dla szczepu Seibel wartość 14g/l.

Próbki do pomiarów i oceny, od lewej:
(1) szczep Roesler z 23l moszczu/ gąsior 25l,
(2) szczepy Regent z Rondem z 23l moszczu/ gąsior 25l,
(3) szczepy Regent z Rondem z 7l moszczu/ gąsior 10l,
(3) szczep Seibel z 17l moszczu/ gąsior 20l,
(4) szczep Seibel z 6l moszczu/ gąsior 10l.

Do obliczeń wykorzystaliśmy dane z pierwszego pomiaru z dn. 5.10.2014 oraz dane z drugiego pomiaru z dn. 18.10.2104. W przypadku szczepu Roesler, podczas pierwszego pomiarowania, moszcz naturalnie zawierał 193,22g/l cukru (22oBlg), skąd po przeliczeniu cukru na alkohol, otrzymaliśmy wartość 11,37% (co wynika z podzielenia 193,22 /17); 17 to stała wartość. Moszcz nie rozcieńczaliśmy wodą, zatem przyjęliśmy korektę na niecukry na poziomie 4, co wynika z wyliczenia: 4 * [23 / (23 + 0)] = 4. Jeśli zdarzyłoby się komuś rozcieńczyć moszcz wodą, wówczas należałoby przeliczać niecukry w zależności od stopnia jego rozcieńczenia . Na przykład, jeśli do 23L naszego moszczu ze szczepu Roesler dodalibyśmy 1l wody, to korekta na niecukry wyniosłaby na poziomie 3,83, co wynika z wyliczenia: 4 * [23 / (23 + 1)] = 3,83. Dodatkowo, obliczyliśmy poprawkę na alkohol w związku z tym, iż alkohol ma mniejszą gęstość od wody. Stąd dla szczepu Roesler możemy poprawkę wyliczyć następująco: 11,37 (przewidywalny poziom alkoholu) * 0,1974 (wartość stała) + 1,3 (wartość stała) = 3,54. Obliczamy zatem potencjalny alkohol w naszym nastawie ze szczepu Roesler według poniższego wzoru.

[ (wartość g/l cukru z pierwszego pomiaru) –
(|drugi pomiar Blg – korekta na niecukry + korekta na alkohol|) * 10 ] / 17

[ (193,22) – (|-2 – 4 + 3,54|) * 10] /17 = [ (193,22) – (|-2,46|) * 10 ] /17 =
[ (193,22) – (24,6) ] /17 = [168,62g/l cukru] /17 = 9,91%

Na podstawie wyliczeń z pierwszego pomiarowania okazało się, że powinniśmy dodać do szczepu Roesler 0,6kg cukru. Wynikało to z obliczeń dla planowanego przez nas wina o zawartości alkoholu 12% i o pojemności 25l. Obliczyliśmy wówczas: [ (12 * 17 * 25 ) – (180 * 25) ] = [5100 – 4500] /1000 = 0,6kg, gdzie 180, to wartość wynikająca z wyliczenia: 18oBlg *10, po korekcie na niecukry, a 5100, to wartość, ile cukru musi być w 25l moszczu.

Przy drugim pomiarowaniu pojemność naszego moszczu zmniejszyła się do 23L, co było spowodowane tłoczeniem miazgi. Zatem obliczyliśmy, ile cukru powinniśmy jeszcze dodać: [ (12 * 17 * 23 ) – (180 * 23) ] = [4692 – 4140] /1000 = 1,13kg *1000 = 1133g/23l = 49,27g/l cukru.

Jeśli zatem dodamy 168,62 (przerobiony już cukier) + 49,27 (cukier jeszcze do przerobienia), to uzyskamy [217,89 g/l cukru] /17 = 12,81%. Przeanalizowaliśmy wynik potencjalnego alkoholu 9,91% = [168,62g/l cukru] /17 jeszcze w inny sposób, pod kątem brakującego cukru wymaganego do osiągnięcia 12% zawartości alkoholu. Naszym zdaniem jest to prostsza metoda, ale niezweryfikowana przez winiarza. Jeżeli planowaliśmy 12%, to różnica pomiędzy 12%, a 9,91% wynosi 2,08 i jeśli przemnożymy to przez wartość stałą 17 (2,08 * 17), to uzyskamy 35,38g/l brakującego cukru. Wówczas przeliczymy 35,38*23l = 813,74g/1000 = 0,81kg brakującego cukru w 23l w moszczu ze szczepu Roesler. Zatem jeśli dodamy 168,62 + 35,38, to uzyskamy [204g/l cukru] /17 = 12%. Podsumowując, do szczepu Roesler, powinniśmy dodać porcję cukru w dwóch porcjach po 0,81kg /2 (w jednym balonie).

W przypadku Regenta z Rondem potencjalny alkohol obliczyliśmy analogicznie jak przy Roeslerze tj. na poziomie 9,91%. Ze względu na fakt uzyskania 30L moszczu Regenta i Ronda, obliczyliśmy, ile cukru powinniśmy do niego dodać: [ (12 * 17 * 30 ) – (180 * 30) ] = [6120 – 5400] /1000 = 0,72kg *1000 = 720g/30L = 24g/l cukru. Jeśli zatem dodamy 168,62 (tyle cukru zostało potencjalnie przerobione w moszczu) + 24 (tyle cukru należałoby dodać do przerobienia), to uzyskamy [192,72g/l cukru] /17 = 11,36%. Według powyższego wyliczenia, do 30L należałoby dodać 0,72kg. My jednak zastosowaliśmy różnicę pomiędzy obecnym poziomem alkoholu a planowanym i obliczyliśmy: 35,38*30L = 1061/1000 = 1,06kg. W ostateczności powinniśmy dodać porcje cukru w dwóch ratach 1,06kg /2. Jak zatem proporcjonalnie rozłożyć porcje w obu balonach z Regenta i Rondem? Obliczenie na pierwszą porcję: 30L / 0,5kg (po zaokrągleniu) = 0,01666667, którą przemnożymy przez 23L oraz 7L, co efekcie uzyskamy 0,38kg oraz 0,12 kg cukru (analogicznie dodajemy drugą porcję cukru).

W przypadku Seibela podczas pierwszego jego pomiarowania, moszcz naturalnie zawierał 204,79g/l cukru (23oBlg), gdzie po przeliczeniu cukru na alkohol otrzymaliśmy wartość 12,05% (co wynika z 204,79 /17). Tego moszczu również nie rozcieńczaliśmy wodą, zatem przyjmujemy korektę na niecukry na poziomie 4, co wynika z obliczenia 4 * [23 / (23 + 0)] = 4. Dodatkowo obliczyliśmy poprawkę na alkohol, stąd dla Seibela możemy przeliczyć 12,05 (przewidywalny poziom alkoholu) * 0,1974 (wartość stała) + 1,3 (wartość stała) = 3,67. Obliczyliśmy zatem potencjalny alkohol w Seibelu: [ (204,79) – (|0– 4 + 3,67|) * 10] /17 = [ (204,79) – (|-0,33|) * 10 ] /17 = [ (204,79) – (3,3) ] /17 = [201,49g/l cukru] /17 = 11,85%.

Na podstawie wyliczeń z pierwszego pomiarowania wynikało, że powinniśmy dodać 0,35kg cukru do Seibela. Wynikało to z obliczeń planowanego 12% wina o pojemności 25L. Obliczyliśmy wówczas: [ (12 * 17 * 25 ) – (190 * 25) ] = [5100 – 4750] /1000 = 0,35kg, gdzie 190 to wartość wyliczona z 19oBlg *10 po korekcie na niecukry, a 5100 to wartość, ile cukru musi być w 25L moszczu. Teraz jednak musieliśmy zmienić nasze założenia, ze względu na fakt uzyskania 23L moszczu Seibela (w dwóch gąsiorach 20L i 10L). Obliczyliśmy zatem, ile cukru powinniśmy dodać do Seibela. Nastaw 23L moszczu: [ (12 * 17 * 23 ) – (190 * 23) ] = [4692 – 4370] /1000 = 0,322kg *1000 = 322g/23L = 14g/l cukru. Jeśli dodamy 201,49 (tyle cukru potencjalnie zostało przerobione) + 14 (tyle należy dodać do przerobienia), to uzyskamy [215,49 g/l cukru] /17 = 12,67%. Stosując różnicę pomiędzy obecnym poziomem alkoholu a planowanym, obliczyliśmy brakujący cukier: 2,55*23L = 58,65g/1000 = 0,05kg. Nie widzimy sensu dodawać cukru do Seibela, chyba że faktycznie chcemy podnieść poziom alkoholu ze względu na jego wysoki poziom kwasowości. W tabelach poniżej, zestawiliśmy podsumowanie analityczne dotyczące etapu drugiego pomiarowania poziomu cukru oraz kwasowości.

Moszcz Pierwszy pomiar, po korekcie na niecukry Pierwszy pomiar, przeliczenie ile g (gram) cukru w 1L Pierwszy pomiar, przeliczenie ile cukru zostanie przerobione na alkohol Drugi pomiar, pojemność po tłoczeniu miazgi Drugi pomiar Drugi pomiar, przeliczenie ile cukru przerobione na alkohol Drugi pomiar, ile cukru dodać w ratach
[szczep] [0Blg] [g/l] [%] [L] [0Blg] [%] [kg]
Regent, Rondo 18 193,22 11,37 (1) 23, (2) 7 -2 9,91 1,06/2 raty
Seibel 19 204,79 12,05 (1) 17, (2) 6 0 11,85 0,05
Roesler 18 193,22 11,37 23 -2 9,91 0,81/2 razy

Tabela: pomiarowanie poziomu cukru dn. 18.10.2014.

Komentarza wymaga nasz drugi pomiar kwasowości (bez wprowadzenia korekty na pomiar kwasowości). Wyniki wskazują na to, iż ogólny poziom kwasowości w nastawach jest wyższy w stosunku do pierwszego pomiaru. Od momentu zmiażdżenia winogron do tłoczenia miazgi upłynęło 13 dni w maceracji, gdzie już po 8 dniach w temperaturze 24oC od nastawienia drożdży z pożywką, fermentacja burzliwa ucichła, a przynajmniej nie zdołaliśmy odnotować bulgotania w rurkach fermentacyjnych. Nie wiemy, czy kolejne 5 dni miały wpływ na podniesienie się poziomu kwasowości, czy też zbyt duża temperatura lub za małe porcje pirosiarczynu potasu dodaliśmy. Niemniej jednak sama metoda pomiarowania kwasomierzem i to ciemnego czerwonego moszczu, naszym zdaniem jest narażona na błędy w ocenie wzrokowej zmiany barwy próbki moszczu (po dodaniu niebieskiego barwnika z kwasomierza). A być może był to naturalny proces podniesienia się kwasowości podczas 13 dn. maceracji (1 dn. bez fermentacji, 12 dn. z fermentacją), bo nie odkwasiliśmy moszczu przed dodaniem drożdży. Ciekawi jesteśmy, jak winiarze przeprowadzają pomiary kwasowości i co było faktyczną przyczyną tej zmiany w naszych nastawach. Uważamy z Waldkiem, że jest to obszar do dalszego doskonalenia przez nas procesu winifikacji naszego wina domowego. Powinniśmy też rozważyć pozyskanie profesjonalnych akcesoriów do pomiarów i analityki parametrów wina.

Moszcz Pierwszy pomiar, kwasowość odczytana z menzurki 6.10.2014 Drugi pomiar, kwasowość odczytana z menzurki 18.10.2014
[szczep] [g/l] [L]
Regent, Rondo 8 9
Seibel 13 14
Roesler 7 11

Tabela: pomiarownie poziomu kwasowości dn. 18.10.2014.

Na podstawie drugiego pomiarowania i przeprowadzonych analiz (mamy nadzieję, że poprawnie), podjęliśmy decyzję o dalszym postępowaniu przy naszych nastawach.
1. Zasiarkujemy moszcz we wszystkich nastawach w celu jego zabezpieczania przed niechcianymi bakteriami, ale dopiero po zlaniu do baniaków.
2. Odkwasimy Seibela i Roeslera, bo poziom kwasowości odbiega od normy 8g/l.
3. Po wytłoczeniu i zlaniu Seibela oraz Roeslera do baniaków, nie odnotowaliśmy bulgotania ani minimalnego ruchu wody w rurkach fermentacyjnych. Dodamy zatem drożdże z pożywką do Seibela i Roeslera oraz obliczoną porcje cukru.
4. Na razie nie dosładzamy i nie odkwaszamy Regenta z Rondem.
5. Liczenie na piechotę jest obarczone ryzykiem popełnienia błędu, dlatego przygotujemy formuły w excelu do automatycznego liczenia przy pomiarowaniu parametrów wina.


Winnica Św. Jakuba

Winnica Św. Jakuba

Winnica Św. Jakuba ulokowana jest na wzgórzu Świętojakubowskim w Sandomierzu przy kościele oo. Dominikanów pod wezwaniem świętego Jakuba Apostoła. Więcej informacji o historii kościoła tutaj.

Przykościelna winnica, to ukłon w stronę średniowiecznych tradycji uprawy winorośli, którą zapoczątkowali Dominikanie już w 1226 roku, uprawiając winorośl w ogrodach przyklasztornych na potrzeby liturgiczne. Co ważne, w roku 1238 dominikanie otrzymali certyfikat handlowy Książąt Piastowskich na dystrybucję wina w Europie - potwierdzony przez księcia Leszka Czarnego. Uprawy winorośli trwały przez ponad sto lat. Później niestety nastąpiło oziębienie klimatu i winorośl szlachetna wymarzła a pozostała tylko winorośl mieszańcowa wytrzymująca w chłodnym klimacie. Zmiany klimatyczne jak również zniszczenia spowodowane licznymi wojnami i najazdami w okresie XVII i początkach XVIII wieku, spowodowały, że winnice nie przetrwały a tradycje winiarskie zostały zaniechane.

Winnicę Św. Jakuba założono w roku 2012 w ramach projektu „Powrót do tradycji Ziemi Sandomierskiej” i realizowany jest przez Towarzystwo Naukowe Sandomierskie przy współpracy z tutejszym magistratem oraz wsparciem Wyższej Szkoły Zawodowej w Sandomierzu i Zespołu Szkół w Mokoszynie. Projekt został współfinansowany przez Swiss Contribution w ramach szwajcarskiego-polskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi UE. Winnica stała się centrum edukacyjnym projektu, mającym na celu odtworzenie siedlisk średniowiecznych winnic i tradycji winiarskich na ziemi sandomierskiej.

Winnica-u-Sw-Jakuba

Fot. Patryk Goszczyński. Źródło: dominikanie.pl

W Winnicy Św. Jakuba na powierzchni 10 arów, uprawia się winorośl właściwą „Vitis Vinifera” głównie szczepy Bianka, Alden, Einset seedless, Seyve villard, Muscat odeskij, Iza, Konkord rosyjski, Aurora i Rondo.


Prasowanie miazgi

Po przeprowadzeniu fermentacji miazgi przeszliśmy do następnego etapu tj. prasowania miazgi określanego też zamiennie tłoczenie miazgi.

Tłoczenie miazgi polega na oddzieleniu skórek, pestek i miąższu od moszczu częściowo lub całkowicie przefermentowanego. Na tym etapie postępowania przy nastawie wina czerwonego, wspólnie z Waldkiem, dn. 18.10.2014, miazgę z moszczem winogron przełożyliśmy a raczej przelaliśmy bezpośrednio małymi porcjami ze zbiornika fermentacyjnego do worka filtracyjnego 10L, umieszczonego w koszyku prasy tak, aby młode wino mogło spłynąć do podstawionego pojemnika. Opróżniając w ten sposób zbiornik fermentacyjny, zapełniliśmy worek miazgą w koszyku prasy. Wystające z prasy brzegi worka filtracyjnego, podciągnęliśmy delikatnie do góry, po czym skręciliśmy worek w celu jego zabezpieczenia przed ewentualnym wypadnięciem z niego miazgi. Później przystąpiliśmy do prasowania, stopniowo wkręcając śrubę tłoka. Tłoczenie prowadziliśmy powoli, śrubę dokręcając stopniowo, gdy moszcz przestawał samorzutnie ściekać z prasy. Odciśnięty winogronowy moszcz przelaliśmy przez lejek bezpośrednio do gąsiora. Podobne czynności przeprowadziliśmy z resztą nastawów.

Umieszczenie miazgi w worku filtracyjnym w koszyku prasy.

Tłoczenie miazgi prasą Biowin.

Moszcz w trakcie tłoczenia miazgi.

Po sprasowaniu miazgi.

Zlewanie moszczu do gąsiora.

Zlany moszcz w gąsiorze po wytłoczeniu miazgi.

Wytłoki.

Ostatecznie po zlaniu moszczu i wytłoczeniu miazgi, uzyskaliśmy 23L moszczu ze szczepu Rosler (w baniaku 25L), 30L moszczu ze szczepów: Regent i Rondo (z czego 23L w baniaku 25L oraz 7L w baniaku 10L) oraz 23L moszczu ze szczepu Seibel (z czego 17L w baniaku 20L oraz 6L w baniaku 10L). Wszystkie baniaki uszczelniliśmy zdezynfekowanym korkiem i rurką fermentacyjną wypełnioną do połowy wodą. W tym momencie odnotowaliśmy bulgotanie tylko w nastawie ze szczepami Regent i Rondo, co oznaczało dla nas, że fermentacja jeszcze trwała. Tego samego nie zauważyliśmy jednak w nastawie ze szczepami Roesler i Seibel. Będziemy to weryfikować po drugim pomiarze naszych nastawów i decydować, jakie powinniśmy przeprowadzić ew. korekty na moszczu.

Całkowity czas tłoczenia miazgi ze wszystkich pojemników fermentacyjnych trwał 5 godzin, a średni czas tłoczenia na jeden pojemnik 50 minut.  W tabeli poniżej zestawiliśmy podsumowanie analityczne dot. naszych nastawów po wytłoczeniu miazgi. Owoce Wypełnienie zbiorników po zmiażdżeniu winogron Pojemność moszczu po wytłoczeniu miazgi Wypełnienie zbiorników po wytłoczeniu miazgi Wydajność tłoczenia po fermentacji miazgi

Owoce Wypełnienie zbiorników po zmiażdżeniu winogron Pojemność moszczu po wytłoczeniu miazgi Wypełnienie zbiorników po wytłoczeniu miazgi Wydajność tłoczenia po fermentacji miazgi
[szczep] [L] [L] [L] [%]
Regent, Rondo 2x18L 30L 23L/25L, 7L/10L 88,33%
Seibel 2x13L 23L 17L/20L, 6L/10L 88,46%
Roesler 2x14L 23L 23L/25L 82,14%

Tabela: nastaw przed i po wytłoczeniu miazgi dn. 18.10.2014.


Fermentacja miazgi

Fermentacja miazgi

Po przeprowadzeniu krótkiej maceracji przeszliśmy do następnego etapu, tj. fermentacji miazgi, czyli maceracji fermentacyjnej. Na tym etapie postępowania przy nastawie wina czerwonego wspólnie z Waldkiem, po zakończeniu krótkiej maceracji (odpowiednio: 8h dla szczepu Roesler, 6h dla szczepów Regent i Rondo oraz 4h dla szczepu Seibel), dodaliśmy aktywnych drożdży do zbiorników fermentacyjnych z miazgą. Drożdże przygotowaliśmy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Najogólniej rzecz ujmując, dodaliśmy po jednej saszetce drożdży oraz 1/3 dawki opakowania pożywki na jeden zbiornik fermentacyjny. Do sprawnego podania drożdży wraz z pożywką do naszych nastawów, przygotowaliśmy odpowiednie proporcje dawek.

Przygotowany amatorski zestaw drożdży z pożywką
dla Roeslera i Regenta z Rondem.

Rozpuściliśmy zatem 14g suszonych drożdży FERMICRU VR5 w 200ml wody, mieszając i trzymając przez 20 minut, z czego połowę (100ml) odlaliśmy do jednego zbiornika fermentacyjnego ze szczepem Roesler, a drugą połowę (100 ml) do drugiego zbiornika tego samego szczepu winogron. Analogicznie postąpiliśmy przy podawaniu dawek drożdży FERMIVIN do zbiorników z pozostałymi szczepami.

Dodanie drożdży i mieszanie w miazdze.

W przypadku pożywki KOMBI, pierwszą partię dawki 4 x 2,3g rozpuściliśmy w 200ml wody, z czego dawkę 50ml odlaliśmy do czterech zbiorników fermentacyjnych ze szczepami: Roseler i Regent z Rondem. Dodatkowo, w ramach pierwszej partii pożywki, rozpuściliśmy dawkę 2 x 2,3g w 100ml wody, z czego dawkę 50ml odlaliśmy do dwóch zbiorników ze szczepem Seibel. Drugą partię dawki w analogiczny sposób dodaliśmy 5 dni później. Dodanie pożywek do naszych nastawów, zapewnią nam namnożenie drożdży, szybkie wystartowanie fermentacji oraz odfermentowanie cukru zawartego w owocach. Po dodaniu drożdży i pożywki, zbiorniki fermentacyjne zamknęliśmy pokrywą, osadzając na otwór gumkę uszczelniającą, a później rurkę fermentacyjną wypełnioną do połowy wodą. Miejsce styku rurki z otworem w pokrywie można uszczelnić woskiem.

Nastaw po dodaniu drożdży.

W pomieszczeniu zamieściliśmy grzejnik elektryczny (z odpowiednim potencjometrem), dzięki czemu mogliśmy kontrolować i regulować temperaturę otoczenia. Przyjęliśmy, że będzie na poziomie 24oC przez cały okres trwania procesu fermentacji. Według informacji zaczerpniętej z portalu: winnicepolskie.pl, temperatura fermentacji win czerwonych powinna mieścić się w przedziale od 20oC do 27oC. Temperatury poniżej 20oC stwarzają warunki do powstawania mało trwałych owocowych aromatów. Temperatura powyżej 27-30oC wiąże się z ryzykiem zatrzymania fermentacji oraz uaktywnienia niepożądanych mikroorganizmów, co może doprowadzić do nieodwracalnego zepsucia wina.

Na drugi dzień rano odnotowaliśmy, iż fermentacja ruszyła we wszystkich zbiornikach, zatem przyjęliśmy, że musiała wystartować jeszcze w nocy. Mając na uwadze fakt, iż podczas fermentacji na powierzchnie wypływają skórki winogron, zdecydowaliśmy, aby przez cały okres fermentacyjny miazgi, mieszać ją 2 lub 3 razy dziennie, zatapiając jednocześnie skórki w moszczu. W tabeli poniżej zestawiliśmy podsumowanie dotyczące przygotowania drożdży i pożywki.

Moszcz w miazdze Drożdże suszone Dawka

drożdży

Namożenie drożdży w 20min, wymieszane w wodzie Wypełnienie zbiorników po zmiażdżeniu winogron Pożywka KOMBI 1/3 dawki 7g w dniu 06.10.2014 Pożywka KOMBI 1/3 dawki 7g w dniu 11.10.2014
[szczep] [nazwa] [g] [g/ml] [L] [g/ml] [g/ml]
Regent, Rondo FERMIVIN 2x7g 7g / 100ml na zbiornik 2x18L 2,3g/ 50ml na zbiornik 2,3g/ 50ml na zbiornik
Seibel FERMIVIN 2x7g 7g / 100ml na zbiornik 2x13L 2,3g/ 50ml na zbiornik 2,3g/ 50ml na zbiornik
Roesler FERMICRU VR5 2x7g 7g / 100ml na zbiornik 2x14L 2,3g/ 50ml na zbiornik 2,3g/ 50ml na zbiornik

Tabela: nastaw drożdży i pożywki dn. 06.10.2014.

Charakterystyka zastosowanych przez nas drożdży i pożywki, dostępna jest na portalu biowin.pl.

1. Fermicru VR5 – drożdże przeznaczone do win czerwonych. Nadają się do trunków przeznaczonych do wieloletniego leżakowania. Tolerancja na alkohol do ok. 15%.

2. Fermivin – drożdże przeznaczone do win białych i czerwonych, gwarantują szybką i pełną fermentację. Tolerancja na alkohol do ok. 14%.

3. Pożywka KOMBI - zawiera fosforan diamonowy i witaminy B1, preparaty ścian komórkowych drożdży, które stanowią specyficzne uzupełnienie pożywek, zarówno o charakterze cukrowym jak i związków azotowych; ściany komórkowe wykazują zdolność adsorbowania substancji hamujących fermentację, między innymi kwasów tłuszczowych. Innymi słowy dodatkowa obecność w pożywce szczątkowych ścian komórkowych bardzo ułatwia fermentację, gdyż przyśpiesza namnażanie się drożdży.

Podczas prac przy namnażaniu drożdży, doszliśmy wspólnie do wniosku, że następnym razem zastosujemy profesjonalne drożdże winiarskie - dedykowane do konkretnych szczepów winogron.
Fermentację miazgi prowadziliśmy przez 12 dni (07-18.10.2014). Poniżej prezentujemy nasze spostrzeżenia podczas trwania fermentacji.

1. Fermentacja znacznie szybciej się zaczęła i bardziej intensywniej przebiegała w pojemnikach, gdzie owoce zostały rozgniecione dokładniej. Mało tego, różnice były widoczne między pojemnikami w których znajdowały się te same szczepy, ale z różnym stopniem rozgniecenia owoców.

2. Dynamika i przebieg fermentacji różnił się między poszczególnymi gatunkami winorośli, nawet jeśli zastosowaliśmy te same drożdże i pożywkę. Szczep Seibel zaczął fermentować najwcześniej i najpóźniej kończył, a sam proces przebiegał najburzliwiej z dużą dawką wydzielanych gazów. Pod tym względem na drugim miejscu znajdują się szczepy Rondo i Regent, które fermentowały odrobinę delikatniej. Najmniej działo się zaś w pojemnikach ze szczepem Roesler gdzie fermentacja pozostawała na zewnątrz prawie niezauważalna, niemniej po otwarciu pojemników gołym okiem można było zaobserwować znamiona procesu: na powierzchni pojawiają się piana, pęcherzyki dwutlenku węgla oraz wypływają skórek winogron.

3. Po dodaniu 2 partii pożywki czyli w tym przypadku po 5 dniach, fermentacja osłabła przy jednoczesnej zmianie zapachu moszczu z typowego dla fermentujących świeżych owoców na winny, z którego da się już rozpoznawać poszczególne aromaty. Poza tym, jakby zmieniła się konsystencja samej cieczy, z gęstszej na bardziej płynną.

4. Po 8 dniach fermentacja burzliwa ucichła, a przynajmniej nie zdołaliśmy odnotować bulgotania w rurkach fermentacyjnych.


Maceracja miazgi

Maceracja miazgi

Podczas maceracji miazgi winogron „... związki organiczne zawarte w skórkach winogron, w nasionach winogronowych, jak również w miąższu jagód czerwonych winogron są stopniowo wypłukiwane”. Być może brzmi to trochę specjalistycznie aczkolwiek to nic innego jak zwykłe namaczanie w moszczu skórek winogron oddzielonych od ich miąższu. Dzięki temu wino nabiera koloru, garbników oraz odpowiednich walorów smakowych i aromatycznych. Garbniki występujące w skórkach winogron są określane, jako „łagodne taniny”, a występujące w pestkach, dające gorzki posmak, określane są jako „ostre taniny”. Stąd też podczas przygotowania miazgi nie rozgniataliśmy pestek.

Po zasiarkowaniu miazgi przeszliśmy do następnego etapu tj. maceracji, w naszym przypadku maceracji miazgi bez fermentacji. Na tym etapie postępowania, przy nastawie wina czerwonego wspólnie z Waldkiem, bezpośrednio po zasiarkowaniu miazgi, pozostawiliśmy skórki winogron w moszczu w zamkniętych zbiornikach fermentacyjnych przez kilka godzin (od 4 do 8h) w temperaturze otoczenia 20oC. Nie mieliśmy warunków, aby przeprowadzić macerację w niskiej temperaturze. Niemniej po otwarciu zbiorników fermentacyjnych po przeprowadzonej maceracji, po raz pierwszy wyczuwaliśmy aromat owoców.

Nastaw maceracji miazgi winogron (bez fermentacji):
od lewej szczepy: Roesler, Regent z Rondem i Seibel.

Wszystkie nasze dotychczasowe prace przy nastawach nie mogły być przeprowadzane jednocześnie, dlatego przed dodaniem aktywnych drożdży do miazgi jeszcze w dn. 06.10.2014 r., wykorzystując zaplanowany poniedziałkowy urlop przeprowadziliśmy macerację, która trwała odpowiednio: w przypadku szczepu Rosler ok. 8 godzin, w przypadku szczepów Regent i Rondo 4 godziny, zaś szczepu Seibel 6 godzin.


Siarkowanie

Zastosowanie SO2 w produkcji wina nazywane jest potocznie „siarkowaniem”.

Zastosowanie SO2 w produkcji wina nazywane jest potocznie „siarkowaniem”. Więcej o samym siarkowaniu wina można przeczytać w artykule na portalu: winiarstwo.eu oraz w rozdziale „Zastosowanie SO2 i ochrona przed oksydacją” w poradniku p. Wojciecha Bosaka „Produkcja win gronowych w małym gospodarstwie”.

Po przeprowadzeniu naszego pierwszego pomiaru poziomu cukru i kwasowości w moszczu przeszliśmy do następnego etapu, tj. siarkowania w miazdze.

Na tym etapie postępowania, przy nastawie wina czerwonego, wspólnie z Waldkiem, bezpośrednio po przeprowadzeniu pomiarów, przystąpiliśmy do siarkowania miazgi poprzez dodanie odpowiedniej dawki pirosiarczynu potasu K2S205. Z pirosiarczynu potasu uwalnia się dwutlenek siarki SO2, który chroni miazgę przed utlenieniem barwników, substancji aromatycznych i tanin. Zabija też szkodliwe mikroby (baterie, grzyby) oraz stabilizuje mikrobiologicznie i wspomaga ekstrakcje barwników ze skórek winogron.

Początkowo planowaliśmy dodać 1g pirosiarczynu potasu na 10L nastawu, jednak przy takiej dawce według Gospodarza Winnicy Król, istnieje duże ryzyko „zabicia wszystkiego w winie”, dlatego zarekomendował nam użycie od 4 do 5 g na 100L. Odpowiednią dawkę pirosiarczynu potasu dozowaliśmy za pomocą strzykawki, po czym rozpuściliśmy go w moszczu zaczerpniętym do szklanki i dopiero po jego rozmieszaniu, wprowadziliśmy do zbiornika fermentacyjnego, mieszając miazgę przez parę minut.

Dozowanie pirosiarczynu potasu.

Do rozgniecionych winogron szczepu Roesler wypełnionych w 2-ch zbiornikach do poziomu 14L, dodaliśmy, po zaokrągleniu dawkę ok. 1g pirosiarczynu potasu na zbiornik, co wynikało z obliczeń: [(5g/100) * 14] = 0,7g. Dawkę 0,7g zaokrągliliśmy do 1g z prostego powodu – łatwiej było nam podzielić zawartość saszetki 10g pirosiarczynu potasu na dziesięć równych części według skali na strzykawce. W przypadku rozgniecionych winogron szczepu Regent i Rondo wypełnionych w 2-ch zbiornikach do poziomu 18L dodaliśmy również po zaokrągleniu dawkę ok. 1g pirosiarczynu potasu na zbiornik, co wynikało z obliczeń: [(5g/100) * 18] = 0,9g. Biorąc pod uwagę ostatnią informację, jaką uzyskaliśmy z Winnicy Król, krzewy winorośli, z której zebraliśmy winogrona , to stare krzaki szczepu Seibel wymieszane ze szczepem Labruska, pozostałości dawnej zapomnianej winnicy z początku lat 20-ch. Spotkaliśmy się z opinią na jednym z forum internetowym, iż wino z Labruski ma lisi posmak. Zdecydowaliśmy się zatem pójść za radą Marcelego z Winnicy Sandomierskiej o zastosowaniu winiarskich chipsów dębowych mocno palonych. Dodaliśmy dawkę 13g chipsów dębowych na każdy zbiornik z miazgą szczepu Seibel (z wyliczenia 13 * 1g/l). Dodaliśmy także do miazgi po zaokrągleniu ok. 1g dawki pirosiarczynu potasu, mimo, że obliczenia wskazały [(5g/100) * 13] = 0,65g. Podjęliśmy również samodzielną decyzję o nie dodawaniu do miazgi z winogron czerwonych enzymu pektolicznego (wymienionego w naszej liście tutaj) . Uznaliśmy, że będziemy przeprowadzać fermentację w miazdze do 10 dni, dzięki czemu miazga będzie miękka do wytłoczenia. Uważamy, że będzie to sprzyjać wydajnemu uwolnieniu moszczu z winogron.


Pierwsze pomiarowanie

Po zakończeniu rozgniatania winogron, przeszliśmy do kolejnego etapu, tj. pierwszych pomiarów poziomu cukru i kwasowości w moszczu.

Na tym etapie postępowania, przy nastawie wina czerwonego, wspólnie z Waldkiem, bezpośrednio po rozgnieceniu winogron danego szczepu, przeprowadziliśmy czynności pomiarowe zgodnie z wcześniejszym rozpoznaniem metody.  Do pomiarów przybliżonej wartości cukru w moszczu, zastosowaliśmy gęstościomierz podający wynik w stopniach Ballinga, natomiast do pomiarów poziomu kwasowości zastosowaliśmy gotowy zestaw, tzw. kwasomierz (z niebieskim płynem), podający ilość gramów kwasów w 1 litrze moszczu.

Foto: zaczerpnięty moszcz ze zbiornika fermentacyjnego z miazgą, do próbek pomiarowych.

W celu potwierdzenia odczytu stopni Blg, dwukrotnie przeprowadziliśmy pomiar w probówce w ¾ napełnionej moszczem danego szczepu winogron. Do probówki wprowadziliśmy gęstościomierz, odczytując ze skali menzurki wartość w miejscu, w którym stykało się z moszczem. Podobnie, dwukrotnie przeprowadziliśmy pomiar kwasowości w moszczu dla danego szczepu winogron, miareczkując zawarte w nim kwasy błękitnym roztworem, aż do momentu pierwszej zmiany barwy. Odbarwienie moszczu obserwowaliśmy przy świetle lampy a poziom kwasowości odczytaliśmy na podziałce menzurki.

Foto: pomiar moszczu gęstościomierzem.

Foto: pomiar moszczu kwasomierzem.

W tabeli poniżej, zestawiliśmy podsumowanie analityczne dotyczące etapu pierwszych pomiarów poziomu cukru i kwasowości w moszczu.

Moszcz w miazdze Kwasowość odczytana z menzurki Stopnie Ballinga Po korekcie na niecukry Przeliczenie Blg na g/l Przeliczenie ilości gramów roztworu Przeliczenie g (gram) na ml Przeliczenie ile g (gram) cukru w 1L Przeliczenie ile cukru zostanie przerobione na alkohol
[szczep] [g/l] [0Blg] [0Blg] [g] [g] [ml] [g/l] [%]
Regent, Rondo 8 220Blg 180Blg 180 820 931,6 193,22 11,37
Seibel 13 230Blg 190Blg 190 810 927,8 204,79 12,05
Roesler 7 220Blg 180Blg 180 820 931,6 193,22 11,37

Tabela: pomiarownie z dn. 05.10.2014.

Analizując wyniki naszych pierwszych pomiarów, doszliśmy do poniższych wniosków.

1. Planowaliśmy 25L wina 12%-go z każdego szczepu, zatem w roztworze musimy mieć 5,1 kg cukru (12 * 17  * 25 = 5100 g/1000 g = 5,1kg), od którego odejmujemy cukier już zawarty w naszym nastawie; 17 to stała wartość. Może nam się zdarzyć zwłaszcza przy szczepach Seibel oraz Roesler, że po wytłoczeniu miazgi w prasie nie osiągniemy wymaganej ilości moszczu. Wówczas, po wcześniejszej konsultacji z Filipem i/lub znanymi nam Gospodarzami z winnic, przeprowadzimy działania korekcyjne.

2. W przypadku szczepu Seibel, poziom cukru wyniósł 204,79 g/l, dlatego naszym zdaniem jest on wystarczający i w związku z tym raczej nie planujemy przeprowadzać szaptalizacji, tj. dodawania cukru do moszczu. Wynika to z naszego przeliczenia, ile cukru zostanie przerobione na alkohol (12,05%). Oczywiście moglibyśmy się jeszcze pokusić o dodanie 0,35kg cukru, co wynika z obliczeń: [5100 – (190 * 25)] = 4750 /1000 = 0,35. Jednak ostateczną decyzje o ew. dodaniu cukru podejmiemy dopiero po wytłoczeniu miazgi w prasie.

3. W przypadku szczepów Regent, Rondo oraz Roesler poziom cukru wyniósł 193,22 g/l. Po przeliczeniu cukru na alkohol, dla tych szczepów, otrzymaliśmy wartość 11,37%, zatem do otrzymania wina 12%, będziemy musieli dodać 0,6kg cukru, co wynika z obliczenia: [5100 – (180 * 25)] = 4500 /1000 = 0,6.

4. Największą kwasowość, na poziomie 13%, odnotowaliśmy przy szczepie Seibel. Zatem moszcz będziemy odkwaszać maksymalnie o 2 g/l metodą opisaną już na naszym blogu, ale dopiero po wytłoczeniu miazgi w prasie. Kwasowość w szczepach Regent i Rondem wyniosła 8 g/l, natomiast w Roesler 7 g/l. Te ostatnie wyniki oceniamy jako optymalne, dlatego nie będziemy odkwaszać tych szczepów. Niemniej jednak pewną kontrowersją dla nas przy pomiarze kwasowości, jest stwierdzenie jednego z forumowiczów na portalu www.winogrona.org, p. Stefana z Rzeszowa, który uważa, że na podstawie własnych przeprowadzonych testów „używając menzurki Biowinu i odczytnika Vinoferm wskazanie kwasowości jest zaniżane o 10 / 9 = 1,111”.

Wprowadzając korektę pomiaru kwasowości w moszczu według sugestii p Stefana, pozostajemy przy decyzji o odkwaszeniu szczepu Seibel. Pozostałe wyniki kwasowości po uwzględnieniu tej korekty, sugerują, aby jeszcze przed podjęciem przez nas decyzji o odkwaszeniu, skonsultować się w tej kwestii z Gospodarzami winnic.

Moszcz w miazdze Kwasowość odczytana z menzurki Kwasowość po korekcie
[szczep] [g/l] [g/l]
Regent, Rondo 8 8,89
Seibel 13 14,44
Roesler 7 7,78

Tabela z wynikami pomiarów.

Wyniki naszych pomiarów i obliczeń zapisujemy do analiz przy następnych pomiarach naszego nastawu. Następne pomiary poziomu cukru i kwasowości przeprowadzimy po wytłoczeniu miazgi w prasie. Zdajemy sobie sprawę, że po raz pierwszy przeprowadzaliśmy empirycznie tego typu pomiary. Jednak mamy nadzieję, że z biegiem czasu nabierzemy w tym większej wprawy i pewności siebie.


Sporządzenie miazgi

Sporządzenie miazgi

Miażdżenie winogron dotychczas kojarzyliśmy z jego deptaniem w kadziach. Owoce z szypułkami umieszczano w zbiornikach, gdzie zazwyczaj młode kobiety deptały, na ogół boso, śpiewając przy tym pieśni lub tańcząc w rytmie muzyki, bawiąc się przy tym przednio. Wyobrażaliśmy to sobie podobnie, jak pokazał to Eric Michales na swoim płótnie malarskim „Stomping the Grapes” (Deptanie Winogron).

Po zakończeniu szypułkowania i selekcji winogron, przeszliśmy do kolejnego etapu, tj. sporządzenia miazgi z owoców. Sporządzenie miazgi - to czynność polegająca na dokładnym zmiażdżeniu jagód w celu uwolnienia miąższu od części soku gronowego.

Na tym etapie postępowania, przy nastawie wina czerwonego, wspólnie z Waldkiem, w niedzielę dn. 05.10.2014 r. ręcznie rozgnietliśmy ok. 100 kg, w taki sposób, aby popękały skórki winogron, nie uszkadzając przy tym pestek. Zmiażdżenie pestek winogron zazwyczaj powoduje, że wino ma gorzki smak (czego przecież nie chcemy).

Ręczne miażdżenie winogron.

W pierwszej kolejności rozgnietliśmy jednocześnie winogrona ze szczepu Roesler w dwóch zbiornikach fermentacyjnych - po osobie na zbiornik. Później identycznie ze szczepami: Regent i Rondo oraz Seibel. Po każdym sporządzeniu miazgi, w celu zachowania czystości, a także unikania mieszania szczepów, myliśmy ręce w ciepłej wodzie. Podczas rozgniatania winogron ze szczepu Seibel, ku naszemu największemu zdumieniu, odczuliśmy szczypanie i swędzenie rąk, które utrzymywało się przez kilka dni później. Stwierdziliśmy, że to może efekt dużej kwasowość winogron, którą zweryfikujemy dopiero podczas pierwszych naszych pomiarów moszczu.

Sporządzona miazga z winogron.

W tabeli poniżej, zestawiliśmy podsumowanie etapu sporządzenia miazgi.

Winogrona/ nazwa szczepu Zastosowane zbiorniki fermentacyjne Wypełnienie zbiorników po odszypułkowaniu Wypełnienie zbiorników po zmiażdżeniu Czas miażdżenia Liczba osób
Regent i Rondo* 2x30L 2x25L 2x18L 20 min 2
Seibel 2x30L 2x20L 2x13L 15 min 2
Roesler 2x30L 2x20L 2x14L 15 min 2
Razem 6x30L 2x65L 2x45L 50   min 2

* 95% Regent, 5% Rondo

Podczas przygotowania miazgi zastanawialiśmy się, jak wygląda taki przerób winogron w gospodarstwach kilku lub kilkonastohektarowych w Polsce. Mamy nadzieję, że w ramach naszej blogowej winnej inicjatywy, będziemy mogli jeszcze o tym opowiedzieć, a nawet sami uczestniczyć w takim procesie przetwórczym.


Szypułkowanie

Na tym etapie postępowania przy nastawie wina czerwonego, ręcznie obraliśmy ok 100 kg winogron z szypułek i liści, poddając grona selekcji na tyle uważnie, aby nie dostały się owoce spleśniałe, nadgniłe i mocno uszkodzone.

Podczas „winobrania” pozyskaliśmy owoce przeznaczone na wino czerwone: z Winnicy Faliszowice 40kg,w tym 95%szczepu Regent i 5% szczepu Rondo, z Winnicy Król 30kg szczepu Seibel w 3x32L pojemnikach, z Winnicy Sandomierskiej 30kg szczepu Roesler w 2x22L pojemnikach i 32L pojemniku. Po zakończeniu winobrania i przetransportowaniu winogron do Kielc, przeszliśmy do kolejnego etapu tj. odszypułkowania i selekcji owoców. Szypułkowanie polega na usuwaniu łodyżek, na których osadzone są jagody, natomiast selekcja polega na oddzieleniu spleśniałych i uszkodzonych winogron.

Na tym etapie postępowania przy nastawie wina czerwonego, wspólnie z Waldkiem w niedzielę dn. 05.10.2014, ręcznie obraliśmy ok 100 kg winogron z szypułek i liści, poddając grona selekcji na tyle uważnie, aby nie dostały się owoce spleśniałe, nadgniłe i mocno uszkodzone. Regent i Rondo odszypułkowaliśmy do dwóch zbiorników fermentacyjnych 30L, podobnie Seibel i Roesler.

Czynność odszypułkowania grona.

W sumie uzupełniliśmy 6 zbiorników 30L, wypełniając ich nie więcej niż do 75-80% pojemności. Dzięki temu zapobiegliśmy ewentualnemu wylaniu się moszczu w okresie burzliwej fermentacji, kiedy nastaw może mocno pienić. Podjęliśmy również decyzję o nie myciu owoców. Intensywne mycie lub płukanie, szczególnie w cieplejszej wodzie może winogrona pozbawić związków aromatycznych, które znajdują się na skórkach, przez co przyszłe wino traci na wartości i jest mniej aromatyczne.

Odszypułkowane i wyselekcjonowane grona.

W tabeli poniżej, zestawiliśmy podsumowanie etapu szypułkowania i selekcji.

Winogrona/ nazwa szczepu Winobranie w pojemn. Waga Zastosowane zbiorniki fermentacyjne Wypełnienie zbiorników po odszypułkowywaniu Czas odszypułkowania Liczba osób
Regent, Rondo* 4x32L 40kg 2x30L 25L 3,15h 2
Seibel 3x32L 30kg 2x30L 20L 2,5h 2
Roesler 2x22L, 1x32L 30kg 2x30L 20L 2,5h 2
Razem 8x32L, 2x22L 100 kg 6x30L 65L 8,15h 2

* 95% Regent, 5% Rondo

W trakcie prac, doszliśmy do wniosku, że czas, jaki upłynął od zerwania winogron do ich odszypułkowania jest zbyt długi, natomiast samo ręczne odszypułkowanie przy dwóch osobach było po prostu nieefektywne. Zgodnie z sugestią Waldka postanowiliśmy, że następnym razem usprawnimy ten etap. Jednym z pomysłów jest zastosowanie urządzenia (młynkoszypułkowarka ręczna lub elektryczna) do szypułkowania bezpośrednio po zebraniu winogron z plantacji. Oczywiście odrębną kwestią jest, czy w miarę naszych potrzeb takie urządzenie jesteśmy wstanie skonstruować samodzielnie lub po prostu zakupić.