Chcesz być bogaty? Nic trudnego. Zainwestuj w wino. To bezpieczna przystań dla inwestorów w trudnych czasach.
Tymi słowami Financial Times z 20 maja 2008 roku zatytułował obszerny tekst poświęcony analizie ostatnich miesięcy na rynku win inwestycyjnych, natomiast Christie’s International Wine Dpt w informacji prasowej podał, iż w 2006 r. ich obrót wyniósł 47 619 732.- €.
Najbardziej zyskowną inwestycją na rynku wina są inwestycje w skrzynki wina grands crus (bordeaux i bourgognes).
Historia pokazuje, że dotychczas najlepsze stopy zwrotu dało 30 czołowych châteaux z Bordeaux. Inwestycje te, pozwalają zarabiać inwestorom nawet 400%-500% w skali pięciu lat. Bazo rzadko zdarza się, aby cena za skrzynkę wina spadła. Jeśli zdarzają się korekty ceny to zwykle oscylują wokół paru punktów procentowych.Najpopularniejszą i najbardziej zyskowną formą inwestycji jest zakup skrzynek wina. Zakupione butelki następnie leżakują w profesjonalnie wyposażonych piwnicach na wina. W UE, największą renomę mają takowe piwnice zlokalizowane w Wielkiej Brytanii, Francji i Belgii. Cena zarówno zakupu, jak i sprzedaży, negocjowana jest na podstawie wyceny na londyńskiej giełdzie wina Liv-ex. Kupowanie skrzynek zaczyna być opłacalne od wartości 5,5 – 7 tys. GBP.
Mniej popularne od zakupu skrzynek są zakupy kontraktów terminowych na wino leżakujące w butelkach i beczkach, które dojrzeje za dwa, trzy lata. Za jedną butelkę płaci się 30% – 50% jej wartości. Można również wykorzystać fundusze inwestujące w wino. Próg minimalny wynosi wówczas 50 tys. €. Możliwe są także bezpośrednie zakupy win notowanych na parkiecie Liv-ex.
W ostatnich latach można było zyskać na niektórych z nich ponad 400%. Najwyższe ceny osiągają w tej chwili wina rocznika 1982. Ch. Petrus – 30,000.- GBP, Ch. Latour 12,000.- GBP, a Ch. Mouton Rothschild 7,800.- GBP.
Intratnym sposobem inwestowania w wino może być kupowanie go na rynku pierwotnym (en primeur), kiedy jeszcze dojrzewa w beczkach, lub bezpośrednio po winobraniu. Jest to atrakcyjna forma zakupu win oferowana przez szereg producentów. Zakup wina następuje w takim przypadku zanim trafi ono na rynek. Po kilku latach sprzedane zostaje już w butelkach, przez nowego właściciela. Cena zakupu jest z reguły konkurencyjna, gdyż pozwala na uzyskanie środków obrotowych przez winiarza dużo wcześniej niż kiedy wino będzie gotowe już do sprzedaży, a więc dopiero po kilku latach. Taka operacja, daje teoretycznie najwyższy potencjał zysku. Im wcześniej wino zostanie zakupione, tym wyższa stopa zwrotu.
Najbardziej istotny dla inwestora, poza pochodzeniem, jest rocznik wina. Lepiej kupić wino z dobrego rocznika, niż przepłacić za dobrą markę z gorszego rocznika. Minimalizacja ryzyka, związanego z tego typu inwestycją jest możliwa tylko dzięki dokładnemu rozeznaniu rynku, oraz zapoznaniu się z danymi historycznymi dla danego producenta.
Kupione na rynku pierwotnym wino, pozostaje w piwnicach winiarza pod jego fachowym nadzorem i w odpowiednich warunkach, które gwarantują optymalnie dobrane dębowe beczki, ciągłe przeprowadzanie szeregu koniecznych zabiegów (np. mieszanie, uzupełnianie itp.), odpowiednia, profesjonalnie wyposażona piwnica itp. Warunki takie zapewniają najlepsze dojrzewanie i starzenie się zakupionych win. Po okresie dojrzewania w dębie, wino jest rozlewane do butelek, etykietowane, a następnie pozostaje na miejscu do dalszego dojrzewania w butelkach, lub jest zabierane przez nowego właściciela do jego piwnicy lub do sprzedaży.
Adam Stankiewicz
Bardzo ciekawa forma inwestowania. Aż trudno uwierzyć, że butelka wina może osiągnąć tak wysoką cenę
Ciekawy wpis
Super artykuł
Super!