Aspekty  techniczne herbu.

Serdecznie zapraszamy do trzeciej części naszego wywiadu z Panem Tomaszem Steifer. W tej części rozmawialiśmy przede wszystkim o aspektach technicznych herbu.

SKO: Panie Tomaszu proszę opowiedzieć nam z jakich elementów składa się herb?

TST: Koniecznym i wystarczającym elementem jest tarcza. Na tarczy, pokrytej jakąś barwą (heraldycy używają nazwy tynktura, i ograniczają liczbę barw do kilku zasadniczych) lub metalem (złoto i srebro, oddawane zwykle żółtym i białym kolorem) są figury heraldyczne, czyli znaki powstałe przez poprowadzenie dwóch lub więcej linii (prostych, łukowatych, ząbkowanych, falistych i wielu innych) od skraju do skraju tarczy, często parami.

Ekslibris heraldyczny, praca Tomasza Steifera
na konkurs De Moffarts Foundation.

Figury zaszczytne mają inną barwę, kontrastową w stosunku do reszty tarczy, przy czym reguła alternacji heraldycznej nakazuje stosować sąsiedztwo tynktury i metalu, ze względu na większą kontrastowość. Prócz figur zaszczytnych na tarczy mogą być tzw. mobilia herbowe, zwane też godłami lub figurami pospolitymi. Tu może być niemal wszystko – broń, elementy ekwipunku rycerskiego, narzędzia, sprzęty, postaci ludzi, zwierząt (realnych i baśniowych), rośliny, elementy i fragmenty postaci i roślin, budynki, elementy krajobrazu, zjawiska meteorologiczne lub astronomiczne, ciała niebieskie, pojazdy itp. Niektórzy puryści heraldyczni uważają, że nie powinno się stosować w herbach przedmiotów współczesnych, a nawet takich, które powstały po okresie heraldyki żywej (tj. po XVI w.). Moim zdaniem to przesada. Ważniejsze jest jak narysować np. współczesny pistolet czy samolot, aby stylistycznie pasował do reszty herbu. Kolejnym elementem herbu jest hełm, umieszczany nad tarczą, najlepiej w ten sposób, aby „siedział” na jej górnej krawędzi lub nad jednym z narożników. Jest to reminiscencja ułożenia tarcz i herbów przed turniejem, dla zapoznania się widowni z uczestnikami, a także skrótowe, syntetyczne przedstawienie rycerza w szarży – gdy zza tarczy widać było jedynie hełm.

Grafika autorstwa Pana Tomasza Steifera.

Na hełmie umieszczany jest klejnot, czyli dodatkowy znak identyfikujący rycerza. Ponieważ klejnot nie tylko miał identyfikować, ale jak niektórzy podejrzewają, mógł być bronią psychologiczną, osłabiającą morale wroga lub tylko jego rumaka, bywał często bardzo fantazyjny, przerażający, groźny. Było to pole do ekspresji artystycznej, dawnych, późniejszy i współczesnych projektantów herbów. Nie obowiązują bowiem w klejnocie niektóre reguły, konieczne w przypadku tarczy. Można tu nieco poszaleć, przenieść do klejnotu część symboliki, która nie zmieściła się w tarczy. Generalnie, obowiązują tu dwie zasady – wspomniana zasada alternacji (metal na kolor, kolor na metal) i to aby przedmioty czy figury z klejnotu mogły być faktycznie umieszczone na hełmie rycerskim. Nie powinno się stosować „lewitujących” gwiazd (częste w polskiej heraldyce) czy innych nierealnych elementów. Takie nierealistyczne, niefunkcjonalne w rzeczywistości klejnoty nazywane są z przekąsem „papierową heraldyką”, gdyż na rysunku można przedstawić niemal wszystko, nawet rzeczy niemożliwe.

Ważne też jest aby klejnot miał ten sam zwrot co hełm. Nie powinno być tak, że hełm jest profilem, a klejnot en face. Niestety nieprzestrzeganie tej zasady jest powszechne. W Polsce często z lenistwa, oszczędności autorów dawnych herbarzy lub z niewiedzy. W Wielkiej Brytanii, która ma tak dobrze skodyfikowane zasady heraldyki, wynika to m.in. z tego, że konkretne ułożenie hełmu ma znaczenie i przysługuje określonej randze społecznej. Jedynie Niemcy, i kraje pozostające – pod względem heraldycznym – w kręgu kultury niemieckiej starają się przestrzegać tę zasadę.

Hełm po bokach okrywają labry. Jest to symbol chust, którymi przykrywali krzyżowcy hełmy w Ziemi Świętej, dla ochrony przed słońcem i kurzem. Z czasem labry stały się coraz bardziej ozdobne, coraz mniej przypominając chustę, a raczej liście akantu. Tu obowiązuje zasada, czasem łamana (jak wszystkie) aby górna powierzchnia labrów była w tynkturze, a dolna w metalu. Kolory odnoszą się zwykle do dominujących barw herbu, albo klejnotu, choć bywają bez związku z resztą herbu, co zdarza się częściej w Anglii. Labry po obu stronach mogą być w różnych barwach, choć ma to zastosowanie głównie w herbach złożonych.

Łącznikiem między hełmem a klejnotem może być korona, co jest szczególnie popularne w heraldyce centralnej Europy lub zawój, opaska tekstylna skręcona z pasm materiału o barwach labrów. Korona może być tylko ozdobnikiem maskującym miejsce mocowania klejnotu, ale może wskazywać na rangę feudalną. Zwykle taką koronę, nazywaną rangową umieszcza się na górnej krawędzi tarczy, a hełm „wyrasta” niejako z niej, ale niekiedy, zwłaszcza we wcześniejszym okresie heraldyki, korony rangowe umieszczano też na hełmach.

Przedstawiłem zasadnicze elementy herbu. Jest wiele innych, zwykle dodanych do systemu heraldyki późnej, po XVII wieku oznaczeń rang, godności, tytułów, urzędów – to zbyt obszerny temat na taką rozmowę. Zapraszam na strony naszego stowarzyszenia „Nova Heroldia”, gdzie jest to (nadal w rozbudowie) szerzej omówione lub na Wikipedię, gdzie dział heraldyki jest nieźle opracowany.

Koniec części trzeciej.